Krzew Gorejący pochodzi z trzeciego rozdziału Księgi Wyjścia. Mojżesz, po zabiciu sługi faraona zbiega z Egiptu na pustynny półwysep Synaj. Tam zostaje przyjęty przez plemię Madianitów, z czasem znajduje żonę i na co dzień zajmuje się wypasem owiec. Pewnego razu prowadząc stado przez pustynie, zauważa krzew, cały w płomieniach, który mimo ognia nie ulega spopieleniu. Gdy Mojżesz, zaciekawiony, zbliża się do niego, widzi w płomieniach Anioła Pańskiego (W Pięcioksięgu jest on utożsamiany z samym Bogiem, jego rolą w Piśmie jest ukazanie miejsca, w którym znajduje się Bóg), a po chwili z krzewu przemawia do niego sam Jahwe.
To właśnie wtedy Mojżesz po raz pierwszy rozmawia z Bogiem. To z gorejącego krzewu Pan powołuje go do udania się do Egiptu w celu wyzwolenia narodu wybranego. Także mówiąc z krzewu, przedstawia się, jako Bóg jego przodków i zdradza Mojżeszowi Swoje Imię: ”JESTEM, KTÓRY JESTEM”. Jest to pierwszy moment w całym Piśmie, w którym Bóg przedstawia się z imienia, jako ten, który jest. Rozmowa ta jest kompletnym zwrotem zarówno w życiu Mojżesza, historii Narodu Wybranego, jak i całej historii zbawienia człowieka.
Symboliczne interpretacje krzewu gorejącego
Ta forma ukazania się Boga Mojżeszowi w tak istotnym momencie, czyni z krzewu gorejącego ważny symbol, używany do dziś w homiliach i sztuce sakralnej, w tym na naszych, produkowanych w Poznaniu tabernakulach.
Takie znaczenie krzewu gorejącego, sprawia, że jest on uznawany za symbol:
- Boga Ojca — który przemawia do człowieka, bezpośredniego spotkania człoweka z Bogiem.
- powołania — Boga powołującego człowieka, zazwyczaj wbrew ludzkim przekonaniom, wątpliwościom czy obawom. Abraham z radością poddał się Bożej woli, Mojżesz musiał zostać do swojego powołania przekonany.
- Boga, który prowadzi przez życie — słup ognia po wyjściu z Egiptu będzie prowadził Izraelitów przez pustynię.
- Matki Bożej — tradycja Kościoła widzi w krzewie także symbol czystości Maryi. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu mówią: „Tyś krzak Mojżeszów, Boskim ogniem gorejąca”. Miłość Maryi owocująca wcieleniem i narodzeniem Jezusa nie naruszyła Jej czystości. Była więc jak krzew który płonie, a nie spala się.